Wśród moich ulubionych słodyczy wysokie miejsce zajmują kuleczki Rafaello. Miałam już okazję kosztować kilku wariacji inspirowanych właśnie tym popularnym przysmakiem. Jednak dopiero gdy natrafiłam na ten przepis, postanowiłam przygotować własne Rafaello. Przyznaję że moją uwagę na niego zwróciła KASZA JAGLANA!
Przepis znalazłam na blogu Ani Plieth. Wypróbowałam i przepadłam! Przygotowanie jest ekspresowe i nie wymaga użycia piekarnika. To duży plus w czasie wciąż panujących u nas upałów.
Ciacha są pyszne i można je z powodzeniem przetrzymywać w lodówce przez kilka dni.
"Oszukańcze Rafaello"
Przepis znalazłam na blogu Ani Plieth. Wypróbowałam i przepadłam! Przygotowanie jest ekspresowe i nie wymaga użycia piekarnika. To duży plus w czasie wciąż panujących u nas upałów.
Ciacha są pyszne i można je z powodzeniem przetrzymywać w lodówce przez kilka dni.
"Oszukańcze Rafaello"
Składniki:
1/3 szklanki suchej kaszy jaglanej
szczypta soli
dwie paczuszki wiórków kokosowych (po 75g)
2 łyżeczki masła
2 łyżki miodu
2 łyżeczki cukru waniliowego
kilka kropel aromatu waniliowego
szczypta soli
dwie paczuszki wiórków kokosowych (po 75g)
2 łyżeczki masła
2 łyżki miodu
2 łyżeczki cukru waniliowego
kilka kropel aromatu waniliowego
Wykonanie:
Kaszę przelać wrzątkiem i odcedzić. Zalać szklanką wrzątku, dodać szczyptę soli i gotować na małym ogniu około 30 min. Odstawić na 10 min. Dodać masło. Uprażyć połowę wiórków na patelni, dodać do nich miód i mieszać aż miód się rozpuści. Dodać gorące wiórki do kaszy z cukrem waniliowym i aromatem. Dokładnie wymieszać i ostudzić. Formować kuleczki i obtaczać je w wiórkach, schłodzić.
Masło w przpisie możemy z powodzeniem zastąpić olejem kokosowym.
Z podanych składników powinniśmy otrzymać ok. 15 kuleczek.
W przeciwieństwie do oryginalnych Rafaello, te kuleczki nie są chrupiące. Możemy próbować zastąpić ten "element", uprażonym migdałem przemyconym w środek każdej kulki.
Aby nadać poczęstunkowi nieco ładniejszej dla oka aparycji, ułożyłam schłodzone kule na małych papilotkach w formie kwiatków.
Masło w przpisie możemy z powodzeniem zastąpić olejem kokosowym.
Z podanych składników powinniśmy otrzymać ok. 15 kuleczek.
W przeciwieństwie do oryginalnych Rafaello, te kuleczki nie są chrupiące. Możemy próbować zastąpić ten "element", uprażonym migdałem przemyconym w środek każdej kulki.
Aby nadać poczęstunkowi nieco ładniejszej dla oka aparycji, ułożyłam schłodzone kule na małych papilotkach w formie kwiatków.
Jest to kolejny przepis, do którego będę z pewnością powracać i serdecznie polecam go Wam!
Smacznego!
Nie chrupiące, ale za to łudząco podobne! :))
OdpowiedzUsuńBuziaczki serdeczne
Dzięki Ewuś:)
UsuńWygladają mega smakowicie:)Ogromnie kusisz:)
OdpowiedzUsuńZawsze można mocno okroić cukier i miód;) Powinny wówczas iść mniej w boczki!
UsuńW weekend spróbuję je zrobić:-) piękne zdjęcia! Bardzo apetyczne ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasmatko! Daj znać czy Ci smakowały!
UsuńZrobię, jak mamę kocham, zrobię :)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na Twoje kulki:)
UsuńOj kochana i jak tu byc na diecie jak Ty co i raz zamieszczasz takie smakowite przepisy :)?! Na pewno zrobie bo kocham kuleczki Rafaello jak na Cocossino przystalo :)
OdpowiedzUsuńNa diecie też trzeba jeść! Tylko z umiarem i wszystko będzie w porząku:)
UsuńTez sobie tak powtarzam.. ;)
UsuńOlu, rewelacyjnie wygladaja Twoje raffaello, ja tez je uwielbiam, robilam niedawno tort z nimi, wyszedl rewelacyjnie, jak chcesz przepis to moge Ci na skrzynke przeslac:) Ja wczoraj wrocilam z wakacji, odrabiam zaleglosci w necie:) Usciski:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kami:) Oczywiście że poproszę o przepis na tort! Mam nadzieję, że miałaś udane wakacje:)
UsuńRafaello prezentuje się wspaniale, szkoda że nie mam kaszy jaglanej w domu :-( ale jak tylko zdobędę na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis !
Pozdrawiam Agnieszka
Dziękuję Agnieszko za odwiedziny:) Koniecznie daj mi znać jak Ci smakowały jaglano - kokosowe kuleczki"!
UsuńMoc uścisków!
O też muszę koniecznie wypróbować ten przepis dla mojego bezglutenowego łakomczuszka.
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak dzieciątku smakowało:)
UsuńWyglądają przepysznie! Ja jem głównie oczami ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu:) Chciałabym jeść głównie oczami;) Miałabym wówczas talię osy;)
UsuńZmiany layoutu są świetne:) Tak trzymaj:)
OdpowiedzUsuń