Podczas tegorocznych wakacji mój synek bardzo chciał nauczyć się jeździć na rowerze bez pomocniczych kółeczek. Dla dopingu, obok kilku sztuczek na złapanie równowagi typu "ślizganie" bez pedałowania, zaplanowaliśmy rowerową przejażdżkę po słynnym Brooklyn Bridge.
Synek sztukę jazdy na dwóch kołach opanował i przejechał bezkolizyjnie most w obie strony!
Przeprawa przez ten słynny nowojorski most była dla nas niesamowitą atrakcją. Postanowiliśmy, że odtąd właśnie w ten sposób będziemy żegnać wakacje.
W ostatnią sobotę sierpnia pogoda nam dopisała, a przez większość czasu ruch turystów był umiarkowany. Dzięki temu mam także kilka fajnych zdjęć jednego z najstarszych mostów wiszących na świecie i widoków jakie można z niego podziwiać.
Zapraszam serdecznie na fotorelację!
Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od strony Brooklynu.
Za mostem rozciąga się panorama Manhattanu, szczególną uwagę zwraca Freedom Tower.
Przemierzając most w stronę miasta, po prawej stronie znajduje się Manhattan Bridge oraz wyłania się panorama wschodniej części metropolii. Tu wśród budynków króluje Empire State Building.
Deptak dla pieszych będący jednocześnie ścieżką rowerową zlokalizowany jest powyżej poziomu dla przeznaczonego dla samochodów. Mimo wszystko należy być ostrożnym. Co chwilę ktoś się zatrzymuje by robić zdjęcia lub rowerzyści zmuszeni są do zjazdu ze ścieżki z powodu jakiegoś gapia. Na moich oczach dziewczyna probująca zrobić "selfie" straciła telefon, bo ktoś jej go wytrącił z ręki...
Praktycznie na całej długości mostu można spotkać pamiątki, jakie turyści pozostawiają po swojej wizycie. Najbardziej popularne są kłódki i wpisy, ale ludzie przyczepiają do konstrukcji mostu rozmaite rzeczy: breloki, pieniądze, kokardki,kawałki garderoby i wiele, wiele innych.
Poniżej kilka ujęć na widoki rozciągające się po lewej stronie mostu.
Ta wysepka to Governors Island.
W głębi tego zdjęcia maleńka Lady Liberty.
Jedno z moich ulubionych miejsc Dolnego Manhattanu - South Street Seaport. Niezwykle malownicze, szczególnie wieczorem. Zdecydowanie zasługujące na osobny wpis.
A to już wejście na most po drugiej stronie East River.
My w tym momencie po prostu zawróciliśmy i przemierzyliśmy most ponownie.
Dla wielu mieszkańców Nowego Jorku jest to codzienna droga do pracy.
Natomiast dla turystów jest to niezaprzeczalnie jedna z największych atrakcji miasta. Ze stosunkowo niewielkiej perspektywy możemy zobaczyć najciekawsze części Wielkiego Jabłka.
Polecam ją szczególnie tym, którzy mają bardzo mało czasu na zwiedzenie Nowego Jorku.
Na koniec pragnę podziękować za Wasze odwiedziny, komentarze i życzę miłego tygodnia!
Piękne zdjęcia i niesamowite miejsce:)
OdpowiedzUsuńTo synek już duży skoro na takim rowerku zasuwa:)
Dziękuję za wizytę i miły komentarz:) Synuś skończył siedem lat i rośnie na wysokiego gościa. Już dawno powinniśmy pożegnać pomocnicze kółeczka w rowerze. Cieszę się, że już mamy to za sobą:)
UsuńCiekwie na moście, ciekawie. ;) Szczególnie te pamiątki wszelakie! ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dzięki Ewuś! Te pamiątki na bieżąco dostarczają pracy służbom porządkowym. Niekontrolowany ciężar tych pamiątek mógłby zniszczyć most.
UsuńUściski!
Wycieczka fantastyczna !!! Nie tylko cudowne widoki ale również pogoda - to światło na zdjęciach jest niesamowite. A syn to dopiero miał frajdę z takiej wyprawy ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko !
W lecie nad Nowym Jorkiem najczęściej unosi się mgła. Nawet w upalne dni, wilgotność powietrza nie jest sprzymierzeńcem fotografów;) Mieliśmy zatem farta:) Bardzo Ci dziękuję za uznanie dla fotografii.
UsuńDarek miał niezapomnianą przygodę, o której już napisał małe wypracowanie do szkoły:)
Uściski Brydziu!
Wyobraziłam sobie, że jestem z Wami na przejażdżce i podziwiam okoliczne widoki:) Piękne zdjęcia!:) Może kiedyś będzie mi dane zobaczyć most na żywo?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Życzę Ci tego z całego serca Kasmatko!
UsuńPięknie, cudnie ... z każdym postem poświęconym NY mam coraz większą ochotę zobaczyć to miasto "własnym okiem". Zdjęcia cudowne. Buziaki Aga
OdpowiedzUsuńAgnieszko dziękuję za wizytę i miły komentarz:) Nowy Jork na pewno jest wart osobistych odwiedzini życzę Ci, aby to osobiste zwiedzanie odbyło się wkrótce:)
UsuńDzięki za wycieczkę! Przyznam Ci się, że urodziłam się i wychowałam we Wrocławiu, ale od lat już tam nie mieszkam i choć to może dziwne miasto mnie jednocześnie nęci i przeraża...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
O tak to jest w dużych miastach. Dziś na spotkaniu rodziców w szkole nasłuchałam się o zwiększonej przestępczości, która jest "tylko" jednym z wielu minusów. Dla równowagi są takie piękne widoki i wiele możliwości dla ludzi chcących się uczyć czy rozwijać.
UsuńDziękuję Zosiu za odwiedziny i mocno ściskam!
ja sie z moja wybieram i wybieram i wybrac nie moge ..... :( sliczne fotki!
OdpowiedzUsuńWarto się zmobilizować! Wszystko jak na dłoni! Dziękuję za miłe słowa I odwiedziny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne fotki, ktore bardzo zachęcają do odwiedzenia tego miejsca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń