wtorek, 4 sierpnia 2015

Temu panu już dziękujemy.....

Lato w pełni. Mam nadzieję że nie będziecie mieć mi za złe, gdy wrócę do okresu wielkanocnego. To właśnie wtedy doszło do wspaniałej wymianki z Justynką. Nie pierwszej zresztą z tą niezwykle utalentowaną dziewczyną! Wstyd mi okropnie, za zaniedbanie relacji o czasie. O zaniedbywaniu bloga, nawet nie chcę nadmieniać! Tu po prostu płonę rakiem! Postanowiłam jednak chwycić mego lenia za rogi i odwlekany post przygotować. Zatem panu leniowi już dziękujemy i do prezentacji się zabieramy!   
Poprosiłam Justynkę o przedmioty, o które od dawna chciałam powiększyć zbiór moich ozdób wielkanocnych. 
Otrzymałam perfekcyjnie wykonane zawieszki w kształcie jajek oraz sporą garść kraftowych skarbów. 
Wśród ręcznie wykonanych prezencików, znalazłam niespodziankę od Mamy Justyny - kwadratową serwetkę wykonaną na szydełku.
 Ode mnie do Justynki poleciały dwa haftowane "pinkeepy". Chciałam stworzyć ozdoby nieco bardziej uniwersalne, kolorowe i wpisujące się w styl jaki lubi Justyna. 
Wybierając wzory Lizzie Kate mam nadzieję, że trafiłam w upodobania koleżanki. 
Kartkę z wielkanocnymi życzeniami ozdobiłam haftem słynnych króliczków zaprojektowanych przez Penelopis. Jestem Justynce ogromnie wdzięczna za zaproponowanie mi tej zabawy i anielską cierpliwość!  





Mam ogromną nadzieję, że następny wpis pojawi się już niebawem!
 W lipcu zmierzyłam się z niezwykle inspirującym wyzwaniem i chciałabym się z Wami podzielić efektami.
 Po przerwie i po zmianach jakie były konieczne na moim komputerze, mam spore problemy by odnaleźść się w nowościach przy obsłudze tej strony. Wybaczcie zatem niedociągnięcia! Będę nad tym pracować!
 Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. Piękna wymianka !!! Te wiosenne "pinkeepy" są prześliczne :))) Pozdrawiam Cię gorąco i cieszę się, że znów się spotykamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję Brydziu! Moc uścisków i pozdrowień!

      Usuń
  2. Wymianki są fajną sprawą.
    Co do Pana Lenia, to pewnie każdy z nas czasami go ma ;-)
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko za odwiedziny i pozdrowienia! Przy Twojej intensywnej działalności leń nie ma szans! Skutecznie sobie z nim radzisz;-)
      Przesyłam uściski!

      Usuń
  3. Przepiekne te rzeczy 😍 A Pan Len zadomowil sie u mnie na dobre, jak go wyrzucic z domu? 😂😉😘

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze!